Autor Wiadomość
Lena:)
PostWysłany: Pią 16:49, 13 Cze 2008    Temat postu:

Wiem, że dyskusja jest sprzed kilku lat i nie wtrącę już zapewne nic do decyzji Ani, czy kogokolwiek, ale napiszę.
Sama mam owczarka niemieckiego (!), którego trzymam w domu z fretką. Nie przepadają za sobą, więc staram się, aby nie miały do siebie zbyt częstego dostępu. Np. kiedy wychodzę z domu, zamykam swój pokój na klucz, żeby pies do niego nie wszedł (a ten rozpieszczuch ma dla siebie cały dom!) w tym czasie freta jest zamknięta w pokoju - zwykle ma otwartą klatkę, i wchodzi/wychodzi kiedy chce, natomiast nie ma wyjścia z pokoju. Pokój mam na tyle zabezpieczony, że fretka NIE ma szansy zrobić sobie krzywdy, nie mam też kwiatków itp., żeby coś narozwalała.
Ale wróćmy do tematu pies-fretka. Faktycznie, pies rasy myśliwskiej nie musi się lubić z fretą. Wtedy ograniczamy kontakty do minimum, tak jak ja. Sądzę jednak, że skoro w domu jest trzymany owczarek niemiecki oraz freta, i żadne z nich nie ma z tego powodu szkód, to jamnik z freciszonem może być pod jednym dachem. Pamiętajmy jednak, że w dużej mierze zależy to od charakteru zwierząt. I nie róbmy niczego na siłę.
PROMILEK
PostWysłany: Pon 21:31, 13 Lut 2006    Temat postu:

Teraz muszę się wtrącić. Gloni proszę żebyś jak sobie o czymś przypomnisz lub chcesz coś poprawić używała przycisku w prawym górnym rogu postu ZMIEŃ Ok? Bo wprowadza się sztuczny tłok. Później nie wiadomo który post czyj itd. itp. Dlatego pozwoliłam sobie połączyć Twoje posty tam gdzie zaistniała taka konieczność. Mam nadzieję ze nie będziesz zła z tego powodu.

Druga sprawa…
Jeżeli czegoś nie ma na tym forum to pomóż sprawić żeby się tu znalazło. Nie usprawiedliwiaj swojej REKLAMY tym ze czegoś tutaj nie ma. Bo właśnie po to stworzyłam to forum żeby pojawiło się na nim coraz więcej informacji o fretkach, a na pewno to nie nastąpi gdy zamiast odpowiadać i zwiększać zbiór informacji, będziemy odsyłać użytkowników do innych for. Nie przepraszaj mnie za podawanie linków innych for tylko po prostu tego nie rób. Ok.?

Teraz tak! Pomimo starej bardzo daty postu, napiszę odpowiedź w razie gdybyś nadal się nie zdecydowała, lub gdyby znaleźli się inni zainteresowani tym problemem.

Niestety to prawda ze trzeba dużo pozmieniać w domu na dzień kiedy przybędzie fretka. To stworzenie zadziwiająco łatwo wchodzi we wszystkie dziury i szczeliny. Wszędzie wejdzie, dla niektórych nawet firanka nie jest problemem.

http://www.fretki.fora.pl/viewtopic.php?t=40

Ściągnij sobie filmik z tej strony a przekonasz się do czego są zdolne fretki.

Trzymanie fretki luzem, razem z trzema psami to zdecydowanie zły pomysł. Chociaż w dużej mierze to zależy od charakteru zwierzaków. Jeżeli Twoje psy reagują agresywnie na koty to zapomnij o fretce. Nie ma znaczenia czy pies jest psem gończym, czy pasterskim czy kanapowym. Ja miałam Owczarka Niemieckiego EMIRA który chciał zjeść moją fretkę. Teraz Mam z kolei innego psa który za szczeniaka był wychowywany z kotem. KEVIN jest tak samo namiętnie zaaprobowany FRYTKĄ, ale on chce się z nią bawić. Jednak w wypadku psa o wadze 45-50kg nie ma mowy o zabawie z góra 3 kilogramową fretką. Wtedy albo trzeba cały czas patrzeć co się dzieje, nie dopuszczając do niebezpiecznych sytuacji, albo po prostu nie dopuścić do zabaw. Taki duży pies może zdeptać najzwyczajniej takie małe zwierzątko.

Oczywiście często zwierzaki akceptują siebie nawzajem, ale najczęściej ma to miejsce jedynie wtedy gdy przyzwyczajone do siebie zostały za szczeniaka. Czyli obcowały ze sobą od małego. Ciężko jest oswoić starego lokatora z nowym żywym i ruchliwym zwierzątkiem. Zawsze mogła byś spróbować, ale co zrobisz jeżeli okaże się że nie możesz trzymać ich razem? Jamniki z tego co mi wiadomo są strasznymi indywidualistami, oraz każdy ma swój twardy charakterek. Jeżeli Twój jamnik dogaduje się z kotem, to wydaje mi się ze nie powinno być problemu z fretką. Aczkolwiek ja również znam przypadki kiedy pies i kot byli wspaniałymi przyjaciółmi, a kiedy pojawiło się inne zwierzątko stało się główną atrakcją dla tamtych. Jako zwierzyna łowna. Znam przypadek jak dwa małe kotki były z fretką od maleńkości, kotki zaczęły nabierać nawyków od fretki. Podskakiwać, wydawać dziwne dźwięki, itd. itp. Ogólnie bardzo się przyjaźniły. Lecz zazwyczaj takie przyjaźnie mają miejsce kiedy zwierzaki znają się od małego. Nie pozostaje Ci nic innego jak spróbować.

A kwestia doniczek, kopania, kwiatków to naprawde mały problem. Jedyna co interesuje fretke w kwiatku to ziemia. Sprawę można rozwiązać stawiając Freci akwarium wypełnione piaskiem, ziemią, kawałkami gazet lub kamyczkami (np. podłoże kamienne do akwarium) wtedy będzie sobie ona mogła pogmerać, a my będziemy widzieć co ona robi. A kwiatki można zabezpieczyć. Są różne nakładki na doniczki: siatki, drewniane i plastikowe, którymi mozna zasłonić dostęp fretki do ziemi.
gloni
PostWysłany: Nie 20:26, 11 Gru 2005    Temat postu:

nie ma za co i polecam się naprzyszłość
wesołych świąt
Ania
PostWysłany: Nie 12:31, 11 Gru 2005    Temat postu:

hmm.moge rodzielic fretke z jamnikiem, poniewaz mam duzy dom i jest to mozliwe,jednak wtedy jamniczek sie gniewa i piszczy, a mi jest strasznie przykro. i mysle ze jest przed nim okolo 6 lat zycia:)musze podjac decyzje do świat bo czuje ze rodzice szykuja "cos"pod choinke haha... ale jeszcze raz dziekuje i rozwniez pozdrawiam :*:*:*
gloni
PostWysłany: Nie 0:27, 11 Gru 2005    Temat postu:

pies i kot nieraz widziałam takie konfigracje bez różnicy od rasy
Jamnik i kot u mojej siostry świetnie się dogadywały . Ja nie znam osobiście połączenia jamnika i fretki , ale myślę że wyższe cytaty wzieły się z życia przemyśl dobrze czy zakupić fretke przynajmniej do czasu gdy jamniczek żyje
pozdrawiam
Ania
PostWysłany: Sob 22:34, 10 Gru 2005    Temat postu:

ooo kurde... szkoda..Sad, czytalam te cytaty. za ktore strasznie dziekuje..ale jakos nie widze mojego maksia jak biega za fretka..mysle ze nie zdziwialbym sie gdyby frecia zaprzyjaznila sie z nim.bo wlasnie ten jamnik,ma przyjaciela-kota..tak strasznie sie nie lubili a po miesiacu,razem spia,"myja sie"..:)wlasnie musze sie powaznie nad tym zastanowic... fretka+jamnik..hmmm... moze masz racje,chyba musze sobie ogonka odpuscic ;(;(;(... ale jeszcze raz dziekuje :*:*
gloni
PostWysłany: Pią 15:03, 09 Gru 2005    Temat postu:

myślę że kanapa jak i kwiatki nie będą takim problemem jak jamnik
Kwiatki można zabezpieczyć na różne sposoby
A jeśli jesteś w stanie odizolować fretke od jamnika , duże psy jak owczarki nie będą problemu ( zależy od ich charakterów ). Jamnik jest psem łownym na zwierzątka norkowe ( fretki do nich należą ) i to właśnie on będzie problemem. więc jeśli nie da rady odizolować jamnika to daruj sobie fretke
Wiem że jest to przykre , ale nie ma sensu męczyć i stresować ogona jak i psa
pozdrawiam

Właśnie poczytałam o fretka + jamnk przytoczę pare z nich poczytaj i sama oceń
Cytat:
Mój jamnik nie ma zamiaru oswajać się z fretkami, uważa, że na fretki należy polować.

ja miałam tak samo.. 10-letnia suka + mała fretka.. no cóż wielkiej przyjaźni z tego nie ma ale się ignorują.. frecia wie żę Ziucie nie mozną podskakiwać ani zaczepiać a Ziuta że nie wolno jej gryźć.

fretka + jamnior = nie nie i jeszcze raz nie

moj jamnik takze nie akceptuje fretek.
po prostu nie ma z moja Kurka juz zadnego kontaktu.


mój jamnikowaty pies nie jest wyjątkiem, tok myślowy to:
fretka = zabić, zagryźć!
Ania
PostWysłany: Wto 22:14, 06 Gru 2005    Temat postu:

Zagrode powiadasz?hmmm..dobry pomysł...ale bez kitu, bede musiala ja pilnowac.mam jeszcze 2 duze psy i tego nieszczesnego jamnika... Smile, ale powiedz mi szczerze: czy psy,skorzana kanapa,ogromne kwiaty ktore moja mama kocha sa duzym problemem i czy moge miec fretke ? bo sadze ze niestety moja mama nie zrezygnuje z kwiatów ani ze skorzanej kanapy, tym bardziej z psów... Sada ogonka bardzo bardzo pragne... ale skoro ma on cierpiec i byc straszonym, musze zapomniec o nim Sad
gloni
PostWysłany: Wto 17:36, 06 Gru 2005    Temat postu:

Jak masz Aniu ogród to możesz zrobić ogonowi zagrode i jak jest ciepło to tam go puszczać by mógł sobie pokopać tylko pamiętaj by mieć go wtedy cały czas na oku . A na spacerki zdecydowanie na smyczy . Nie chodzi o to że ucieknie od nas ale możesię przestraszyć się i wtedy chodu. A poza tym na dworzu jest wiele atrakcji i fretka nawet ta która reaguje w domu na imie nie będzie na nie reagować
Ania
PostWysłany: Pią 23:21, 02 Gru 2005    Temat postu:

ahhaaa. bardzo dziekuje gloni Smile ja mieszkam w domku i mialam cicha nadzieje ze będę mogła puszczać wolno frecie, ale widze ze to baaardzo glupi pomysl, bo podejrzewam ze by juz nie wróciła... no ale nic, jeszcze raz dzięki :*:*:* i również pozdrawiam Smile
gloni
PostWysłany: Czw 22:53, 01 Gru 2005    Temat postu:

Nie tyle my do ogonka a nasze mieszkanie
Wszystkie dziury w które może wejść i zrobić sobie krzywdę lub iść do sąsiadów Laughing np miejsca gdzie są rury kanalizacyjne pozatykać
Szafki i szuflady blokować : mocnymi magnesami , taśmą izolacyjną lub co Ci przyjdzie do głowy by nie miały do nich dostępu bo zrobią kipisz. Czyli porozwalają to po całym domu . Kwiatki postawić tak by nie miały dostępu gdyż uwielbiają kopać . Lub przysypać ziemie dużymi kamieniami jeśli kwiatek duży i stoi na ziemi. Albo pożegnać się z kwiatkami Wink
Natomiast inne szkody Question Ja mam trzy ogony i innych szkód nie stwierdziłam , chowają tylko wszystko co im się podoba np skarpetki , bieliznę lub śrubokrętyb itp....Po jakimś czasie dowiesz się gdzie jest ich kryjówka i łatwo te rzeczy odnaleźć . Acha i uwarzaj na piloty od sprzętu np.tv, fretki lubią gryźć gumę i mogą je zniszczyć. U mnie przetrwał tylko jeden pilot nietknięty ale tylko dlatego że jest bacznie strzeżony . Inny schowała Wilma i dwa tygodnie szukaliśmy
Pozdrawiam i jeśli jeszcze jakieś pytanka to zapraszam .
jak dorwę się do netu odpowiem w miarę możliwości

Acha zapomniałam jeszcze o oknach i balkonach muszą być zabezpieczone tak by ogon nie miał możliwości przez nie wyjść . Potrafią tak iść na spacer bez różnicy na którym piętrze mieszkasz. Więc albo nie mają możliwości dostania się na parapet , albo dobrze zabezpieczone
Jeszcze raz pozdrawiam Very Happy Very Happy Very Happy
Ania
PostWysłany: Nie 21:22, 27 Lis 2005    Temat postu:

Dziękuje Gloni za odpowiedź :*, i mam jeszcze jedno pytanko... czytalam i czytalam o tych fretkch i wyczytalam ze MY musimy dostosowac sie do ogonka... tzn. nasze mieszkanie. ale np. co moge zrobic zeby czula sie bezpieczna i oczywiscie zeby nam nie zrobila malych szkog w domku... ?
całuje :*:*:*
gloni
PostWysłany: Pią 19:50, 25 Lis 2005    Temat postu:

Apropo kanap nie mogę się wypowiedzieć bo to zależy od temperamentu ogona. Jeden drapie i niszczy inny się tym nie interesuje . Natomiast fretka i pies ( myśliwski ) nie polecałabym takiego połączenia gdyż zwierzęta mimo że udomowione to instynkt łowiecki mają w genach .
Nigdy nie wiadomo czy się kiedyś nie odezwie i czy nie zrobią sobie krzywdy . A jamniki są psami polującymi na norkowce ( czyli zwierzęta żyjące w norach ) jak nasze fretki .
Natomiast psy innych ras ( nie myśliwskich ) śmiało mogą się z frecią zaprzyjaźnić znam takie układy
Pozdrawiam
Ania:)
PostWysłany: Pią 16:59, 25 Lis 2005    Temat postu: ....

czy jesli mam w domu meble ze skory powinnam sie o nie obawiac?wiem , ze fretki maja bardzo ostre zeby i pazury...mysle ze moi rodzice nie byliby szczesliwi gdyby frecia je "troszeczke" zmasakrowala... i jeszcze mam psa -jamnika, i wiadomo ze jest to pies mysliwski, nic sie fretce nie stanie?!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group